W piątek, w małym sklepiku spożywczym, niedaleko mojej pracy znalazłam opakowanie kwaszonego szczawiu. Uśmiechał się do mnie z półki, więc wzięłam go i w sobotę zmienił się w zupę szczawiową. Jej smak jest trochę inny niż tej letniej, ze świeżego szczawiu, ale jest równie smaczna :)
* ZUPA SZCZAWIOWA - WERSJA ZIMOWA *
INFO
- posiłek: obiad
- gatunek: zupa
- mięso: nie
- ilość porcji: 5-6
- kalorie w całości: ??? kcal
- czas przygotowania: 5 min.
- czas gotowania: około 30 min.
SKŁADNIKI
- bulion mięsno-warzywny 2 litry
- szczaw kwaszony (350 g)
- ziemniaki 3 szt. średnie (300 g)
- śmietana 12% 200 g
- sól, pieprz czarny mielony
PRZYGOTOWANIE
- Wrzucić szczaw kwaszony na patelnię, dolać niewielką ilość wody i dusić pod przykryciem około 15 min.
- Ziemniaki obrać i pokroić w drobną kostkę.
- W dużym garnku zagotować bulion i wrzucić do niego ziemniaki i gotować do miękkości.
- Do zupy dorzucić podduszony szczaw kwaszony i gotować ok. 3 minut.
- Do miski wlać śmietanę, zahartować ją i wlać ją do zupy ciągle mieszając.
- Gotować jeszcze 5 - 10 min, ewentualnie doprawić do smaku solą lub/i pieprzem.
- Podawać z jajkiem ugotowanym na twardo.
POMOCNICZE INFORMACJE
- Bulion do tego typu zup gotuję zazwyczaj na kawałkach kurczaka - udkach (do późniejszego usmażenia na drugie danie) lub skrzydełkach (do zjedzenia w zupie).
- W przypadku braku bulionu można użyć kostek rosołowych. W takim przypadku zupę trzeba "dosmaczyć" pieprzem w ziarnach, zielem angielski, liściem laurowym, majerankiem...
- Zahartować śmietanę - wlać do śmietany (najlepiej o temperaturze pokojowej) kilka łyżek gorącej zupy. Rozmieszać dobrze i dopiero wlać do zupy.
- Zupy szczawiowej i innych potraw ze szczawiem NIE powinny jeść osoby z problemami z nerkami (KAMICA NERKOWA)!!Szczawian wapnia (C2CaO4 - sól kwasu szczawiowego), jest związkiem nierozpuszczalnym w ludzkim organizmie, nie wchłanianym przez nasze ciała. Kryształki tego związku mogą powodować zatykanie się kanalików nerkowych i powstawanie kamieni nerkowych.
(źródło: moja nauczycielka biologii i chemii w podstawówce, której należą się ogromne podziękowania, za tę i wiele innych cennych życiowych informacji). :)
Nas pani z biologii straszyła, że na szczawiu jest motylica wątrobowa, które z trzewi robi jesień średniowiecza i od podstawówki szczawiu nie jadłam. Nawet nie pamiętam, jak smakuje...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, najlepiej świeży, ale domową zupą nigdy nie wzgardzę:)
OdpowiedzUsuń