Jeśli czytacie ten post, to ja już jestem poza granicami Polski. Kiedy post się ukazał, właśnie w Brześciu wymieniali koła wagonu, w którym jadę. Za kilka godzin, jutro rano, o 11:45 (9:45 czasu polskiego) wysiądę na dworcu Białoruskim w Moskwie, a 40 min później już będe na stacji metro Беляево (tylko z jedną przesiadką! ;) )
Tak, znowu wyjechałam do Moskwy :)
Będę ćwiczyć język rosyjski i uczyć się nowych rzeczy o kulturze, tradycjach rosyjskich. Będę zwiedzać zabytki, galerie, parki. Będę jeść пельмени, блины, плов, гречку... Będę stołować się w Крошке-Картошке, Теремке, ulicznych barach i w nieśmiertelnej столовой w akademiku. Na śniadanie będą kalmary i kapusta morska, a do tego Чудо jogurt lub serek. I znów zatęsknię za mięsem, wędlina i świeżymi pomidorami. Kto był, ten wie dlaczego :)
Do Polski wrócę za niecały miesiąc. To będzie mój najkrótszy, jak do tej pory, pobyt w Moskwie. Chcę wykorzystać ten czas maksymalnie, więc nowe posty pojawią się dopiero po moim powrocie.
Na pożegnanie, wczoraj zrobiłam:
* GULASZ WOŁOWY Z GRZYBAMI I OWOCAMI *
INFO
- posiłek: obiad
- gatunek: gulasz
- mięso: tak
- ilość porcji: 4
- kalorie w całości: ok. ??? kcal (+ kasza gryczana).
- czas przygotowania: 20 min.
- czas gotowania: 1,5 godz.
SKŁADNIKI
- mięso wołowe bez kości (górna zrazowa) 300 g
- grzyby leśne (podgrzybki, kozaki, prawdziwki) 15 szt.
- śliwki 6 szt. (300 g)
- jabłko 1 szt. (100 g)
- gruszka 1 szt. (100 g)
- cebula 1 szt. (150 g)
- papryka słodka 1 szt. (150 g)
- marchewka 4 szt. małe (120 g)
- por 1 szt. biała i/lub środkowa część (100 g)
- papryka chilli 1 szt. (30 g)
- śliwowica 100 ml
- olej 15 ml
- marynata:
- pieprz ziarnisty, ziele angielskie, liść laurowy, gorczyca biała, jałowiec, kminek
- do doprawienia gulaszu:
- sól, cukier, szałwia, mięta, cząber
PRZYGOTOWANIE
- W moździerzu utłuc pieprz, ziele angielskie, liść laurowy, gorczycę, kminek i jałowiec.
- Mięso pokroić w kostkę (2x2x2 cm), obsuszyć i natrzeć zmiażdżonymi przyprawami.
- Grzyby umyć i pokroić na drobne kawałki.
- Cebulę i pora pokroić w piórka, ząbki czosnku obrać i drobno pokroić.
- Paprykę pokroić na dość duże kawałki, marchewkę obrać i pokroić w plasterki.
- Paprykę chilli pokroić w krążki.
- W garnku rozgrzać olej i obsmażyć szybkom kawałki mięsa z każdej strony. Przełożyć je na talerz.
- Do garnka (na pozostały olej) wlać śliwowicę, doprowadzić do wrzenia i gotować do zmniejszenia objętości o połowę. Podczas redukcji płynu zeskrobywać z dna garnka przywarte do niego kawałki mięsa i przypraw.
- Do garnka przełożyć wcześniej usmażone mięso, grzyby, cebulę, czosnek, pora, marchewkę i paprykę chilli.
- Dolać wodę, tak aby delikatnie przykrywała mięso i warzywa.
- Doprawić solą, cząbrem, szałwią i miętą.
- Garnek przykryć, postawić na najmniejszy ogień i dusić 1 godzin. W razie potrzeby uzupełniać wodę.
- W tym czasie obrać jabłko i gruszkę. Pokroić je na średnie kawałki. Śliwki wypestkować i również pokroić na średnie kawałki.
- Po 1 godzinie duszenia do gulaszu dołożyć owoce i paprykę słodką. Dusić jeszcze 15 min.
- Po 15 min spróbować i ewentualnie doprawić cukrem i/lub solą do smaku.
- Podawać z kaszą gryczaną.
* SMACZNEGO *
POMOCNICZE INFORMACJE
- Paprykę chilli dodaję w całości, razem z nasionkami, ale ja lubię ostrość.
- Jeśli używamy grzybów suszonych to należy je wieczorem, dzień przed gotowaniem gulaszu zalać wrzątkiem. Potem tą wodą zalać mięso i warzywa do duszenia.
- Kaloryczność jest ściśle związana z ilością cukru dodanego na koniec, którego ilość z kolei zależy od kwaśności owoców.
- Ja dodałam połowę papryki czerwonej i połowę żółtej dla efektu kolorystycznego.
- Szałwia, mięta i kminek są niezbędne. Przyprawy te wspomagają trawienie, a grzyby są dość ciężkostrawne.
- Użyta przeze mnie śliwowica, to była prawdziwa, słowacka śliwowica, którą trzymam właśnie na takie okazje (oraz do drinków z arbuzem) :)
miłej podróży!
OdpowiedzUsuńUdanego pobytu za wschodnia granicą i wracaj szybciutko! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że miło spędzisz czas i przywieziesz nowe doświadczenia i przepisy ;) Trzymaj się ciepło! Pozdrawiam i czekam ;)
OdpowiedzUsuńehhhh.... zazdroszczę Ci tej Moskwy...
OdpowiedzUsuńCzekamy na relacje :)
OdpowiedzUsuń