Nie publikowałam w ostatnich dniach nic w Notatniku Kuchennym, bo jak większość Polaków wykorzystałam tegoroczny układ Święta Pracy i Święta Konstytucji, aby oddać się błogiemu lenistwu. Dzięki Przyjaciółce i Jej Rodzicom mogłam spędzić uroczy, przedłużony do 8 maja weekend w mojej ulubionej mazurskiej wsi.
Tym razem fotki z telefonu, bo aparat został w domu.
Tym razem fotki z telefonu, bo aparat został w domu.
Rano było trochę rosy:
A w nocy było tak (szkoda, że nie możecie usłyszeć tej ciszy i zobaczyć przelatujących nad głowami nietoperzy):
Mazury na majówkę są idealne! pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMazury są idealne na wszystko :D
Usuń