Wiele, wiele lat temu, w odległej galaktyce (czyli w ZSRR) byłam w Gruzji. Nie ukrywam, że chętnie pojechałabym tam znowu. Niestety, póki co nie mam takiej możliwości :(
Niemniej jednak, przy obecnej globalizacji świata, można do naszej kuchni wprowadzać również potrawy z najodleglejszych zakątków świata. W ten weekend nasz wybór padł na Gruzję i gruzińskie chaczapuri (info obszerniejsze, po rosyjsku TUTAJ). Poniższy przepis był zainspirowany ogromną ilością przepisów na chaczapuri, które znalazłam w sieci. Jest on kompilacją kilku z nich, nie zawierających drożdży i masła, bo akurat nie miałam w domu tych składników ;) Dzisiaj post jest z przepisem na ciasto, a kolejny post w tym tygodniu będzie zawierał wersję z nadzieniem mięsnym.
INFO
- posiłek: obiad, kolacja
- gatunek: chaczapuri
- mięso: nie
- ilość porcji: 2
- kalorie w całości: ok. 1500 kcal + nadzienie
- czas przygotowania: 15 min. + 1 godz. czekania
- czas pieczenia w prodiżu: 20 - 25 min.
SKŁADNIKI
- mąka pszenna 300 g
- maślanka 175 ml
- soda oczyszczona 1 łyzeczka
- sól 1 łyżeczka
- ocet 1 łyżeczka
- olej 4 łyżeczki
- jajko 1 szt. (do posmarowania ciasta)
PRZYGOTOWANIE
- Wymieszać mąkę, sodę i sól.
- Dolać maślankę, ocet i olej.
- Wyrobić elastyczne ciasto.
- Ciasto pozostawić w misce, przykryte ściereczką na ok. 1 godzinę.
- Po tym czasie podzielić ciasto na 2 części.
- Każdą część rozwałkować, nałożyć wybrane nadzienie na środek i zawinąć brzegi ciasta, nie zakrywając w całości nadzienia.
- Jajko rozbełtać w miseczce i posmarować brzegi ciasta, aby się zarumieniły w trakcie pieczenia.
- Włożyć chaczapuri do nagrzanego prodiża.
- Piec 20 - 25 minut.
- Podawać gorące.
* SMACZNEGO *
chaczapuri z mięsem przed upieczeniem |
POMOCNICZE INFORMACJE
- Prodiż nagrzewa się do temperatury około 200 - 220 stopni C.
- Sodę można zastąpić proszkiem do pieczenia, tylko trzeba zwiększyć jego ilość (proszek to soda zmieszana z mąką).
- Chaczapuri zawiera w najbardziej klasycznej wersji nadzienie serowe (z sera owczego).
Widzę, że nie ja jedna uwielbiam wschód:) w Poznaniu odbywają się warsztaty kuchni gruzińskiej, na których planuję pewnego dnia się znaleźć - i właśnie danie, które przygotowałaś też jest w spisie. Bardzo mi odpowiada, serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa ja i w Warszawie znalazłam warsztaty kuchni gruzińskiej i nie mogę nikogo namówić, żeby ze mną poszedł :(
Usuńwow, brzmi niesamowicie, trzbea wypróbować
OdpowiedzUsuńpolecam do wypróbowania :)
UsuńUwielbiam kuchnię gruzińską! Pycha :)
OdpowiedzUsuńja też ją lubię :)
UsuńPo pierwsze przepraszam za tak długą nieobecność, miałam sporo na głowie, ale już jestem i nadrabiam zaległości.
OdpowiedzUsuńPo drugie miałam okazję jeść chaczapuri w gruzińskiej restsuracji i bardzo mi smakowalo ;) fajnie, że pokusiłaś się o wykonanie swojego ;)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Cieszę się, że wróciłaś :) Początek roku akademickiego Ja jadłam chaczapuri w dzieciństwie w Gruzji i pamiętam, jak wyglądały, ale smaku już, niestety, nie :(
Usuń