Szukając pomysłu na nowy sobotni obiad, trafiłam na swojej półce na wrześniowy numer magazynu Гастрономъ (09 2010) i znalazłam tam kilka przepisów na wołowinę. Jest tam również wiele przydatnych informacji: jak rozbiera się (dzieli się) krowę i jak się poszczególne części nazywają, czy też jak przyrządzać różne fragmenty tego zacnego zwierzęcia :) Przepis "Говядина, тушенная с горчицей, бежлым вином и помидорами" został lekko zmodyfikowany (składniki w mojej wersji wypunktowane, wersja "gazetowa" poniżej każdego składnika) i w ten sposób powstała:
* WOŁOWINA DUSZONA W BIAŁYM WINIE, MUSZTARDZIE I POMIDORACH *
INFO
- posiłek: obiad
- gatunek: gulasz
- mięso: tak
- ilość porcji: 2
- kalorie w całości (moja wersja): ok. 1000 kcal (+ kasza gryczana).
- czas przygotowania: 20 min.
- czas gotowania: 2,5 godz.
SKŁADNIKI
- mięso wołowe bez kości (górna zrazowa) 400 g
- mostek wołowy bez kości 1 kg
- cebula 100 g
- cebula 3 szt. średniej wielkości
- czosnek 3 ząbki
- czosnek 3 ząbki
- pomidory bez skóry krojone w puszce 1 puszka (400 g)
- świeże pomidory obrane ze skóry w całości 800 g
- wino białe wytrawne 400 ml
- wino białe wytrawne 750 ml
- musztarda domowa (TU) 2 łyżki stołowe
- musztarda dijon 2 łyżki stołowe
- łodyga brokuła (w wersji oryginalnej brak)
- kilka liści zielonych pora (w wersji oryginalnej brak)
- olej 1 łyżka stołowa
- olej 2 łyżki stołowe
- sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy, kminek, jałowiec
- sól, pieprz
- łodyżki koperku, pietruszki, szpinaku
- 5 gałązek pietruszki, 4 gałązki tymianku, 2 małe gałązki estragonu, 1 liść laurowy
PRZYGOTOWANIE
- W moździerzu utłuc sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy, kminek i jałowiec.
- Mięso pokroić w kostkę (8x8x8 cm), obsuszyć i natrzeć zmiażdżonymi przyprawami.
- Cebulę pokroić w piórka, ząbki czosnku obrać i przekroić na pół.
- Bukiet przypraw (łodyżki koperku, pietruszki, szpinaku lub 5 gałązek pietruszki, 4 gałązki tymianku, 2 małe gałązki estragonu, 1 liść laurowy) związać nitką. Podobnie postąpić z liśćmi pora.
- W garnku rozgrzać olej i obsmażyć szybkom kawałki mięsa z każdej strony. Przełożyć je na talerz.
- Do garnka (na pozostały olej) wlać wino, doprowadzić do wrzenia i gotować do zmniejszenia objętości o połowę (ok. 10 min.). Podczas redukcji płynu zeskrobywać z dna garnka przywarte do niego kawałki mięsa i przypraw.
- Dołożyć musztardę i wymieszać.
- Do garnka przełożyć wcześniej usmażone mięso, pomidory bez skóry (jeśli są świeże to w całości), cebulę, czosnek, łodygę brokuła, liście pora i bukiet przypraw.
- Garnek przykryć, postawić na najmniejszy ogień i dusić 2 godziny. W razie potrzeby uzupełniać wodą.
- Po zakończeniu gotowania wyjąć z garnka i wyrzucić bukiet warzyw, łodygę brokuła i liście pora.
- Podawać na stół w tej postaci.
- Wyjąć mięso, sos zblendować, włożyć mięso do sosu i dopiero podawać.
* SMACZNEGO *
POMOCNICZE INFORMACJE
- Zamiast wiązać bukiet przypraw wolę owinąć je gazą i zawiązać woreczek - mniejsza szansa, że gałązki/łodyżki "uwolnią się".
- W przepisie proponowane jest podanie z chrupiącym pieczywem. Ja podałam z kaszą gryczaną.
również robiłam tylko z cukinii :) ale w lodówce znalazłam szpinak i jabłko i pomyślałam, że może być to fajnym połączeniem. było pyszne!
OdpowiedzUsuńciekawy Twój przepis! i nie jest skomplikowany :))) to coś dla mnie - początkującej kucharki :D
Pozdrawiam!
brzmi fajnie , a i czas przygotowania niezbyt dlugi:)
OdpowiedzUsuńzapowiada się przepysznie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
Uwielbiam wolowinke i lubie eksperymentowac z gulaszami. Ten przepis brzmi bardzoooo apetycznie :):)
OdpowiedzUsuńNie jestem zwolenniczką przepisów i uczenia na pamięć się składników i proporcji,ale spróbuję poczytać Twój blog, napewno czegoś się nauczę i coś zapamiętam:) Ale będe Cię odwiedzać tak jak Ty mnie:) i tez obiecuję:) Pozdrawiam Serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie mięsne dania. Przepis wspaniały.
OdpowiedzUsuńprzestraszyłam sie na początku taki długi skomplikowany post, ale wcale tak nie jest po przeczytaniu - bomba, rewelacja! zapisuje!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńBazylia, Basia P, Paula, Escapade Gourmande, Kasinka; byłam zdziwiona, że wyszedł aż tak przepyszny. Mięsko było rozpadające się w ustach:) Zupełnie jak nie wołowina, bo ta zawsze wychodziła mi gumowata albo twarda jak podeszwa.
Paulina; ja również nie uczę się na pamięć. Generalnie podaję je dokładnie (zamiast np. 3 cebule), bo i tak wszystko ważę, ze względu na kalorie:)
Szana; Jestem inżynierem, więc u mnie wszystko musi być w punktach i dlatego przepisy wydają się być długie:)