TeŻet i ja lubimy pieczone mięsa do kanapek, zamiast kupnych wędlin, więc minimum raz w tygodniu piekę kawałek świnki, kurczaka lub krówki. Zawsze marynuję mięso "na oko", więc smak za każdym razem jest troszeczkę inny. Tym razem jednak zapisałam proporcje, bo smak tego schabu był obłędny :)
* PIECZONY SCHAB SŁODKO-OSTRO-JESIENNY *
w prodiżu ciężko jest uzyskać przypieczoną skórkę na mięsie, stąd jasny kolor po upieczeniu |
INFO
- posiłek: śniadanie, drugie śniadanie, obiad, kolacja
- gatunek: pieczeń
- mięso: tak
- ilość porcji: ???
- kalorie w całości: ok. 3000 kcal/1 kg upieczonego schabu
- czas przygotowania: 10 min. + 2 godz. marynowania
- czas pieczenia: ok. 90 min.
SKŁADNIKI
- schab środkowy 1 kg
- papryczka chilli 2 szt.
- czosnek 6 ząbków
- żurawina 2 garście
- jałowiec 1 garść
- rozmaryn 1 garść
- szałwia 1 garść
- ocet spirytusowy 1 łyżka
- olej
- sól, cukier, pieprz czarny ziarnisty
PRZYGOTOWANIE
- Papryczki chilli umyć i przekroić na pół.
- Czosnek obrać i każdy ząbek przekroić na pół.
- Mięso umyć i zrobić w nim wzdłuż włókien dwie kieszonki na przyprawy.
- Napełnić kieszonki papryczkami chilli, połową ząbków czosnku, połową żurawiny, połową jałowca, połową rozmarynu i połową szałwii.
- W moździerzu utrzeć pozostały jałowiec i pieprz czarny z ziarnach. Wrzucić do prodiża.
- W moździerzu rozetrzeć pozostałe dodatki: czosnek, rozmaryn i szałwię z małą ilością soli. Wrzucić do prodiża.
- Do prodiża dodać pozostałą żurawinę, łyżkę octu, cukier i olej. Marynatę dobrze wymieszać.
- Włożyć mięso do prodiża i natrzeć wszędzie dokładnie marynata.
- Zostawić mięso w lodówce na minimum 2 godz.
- Po tym czasie piec w prodiżu około 90 minut (tak, aby temperatura wewnątrz mięsa wynosiła około 85 stopni Celsjusza).
POMOCNICZE INFORMACJE
- Wszystkie mięsa piekę w prodiżu, więc nie wiem, czy można piec z termoobiegiem. Podany czas i temperatura pieczenia są również "prodiżowe" (200 - 220 stopni). Idealnie sprawdza się w takich momentach termometr do mięsa.
- Mięso kroi się idealnie na plasterki, dopiero po całkowitym ostygnięciu i schłodzeniu w lodówce.
a tak wygląda schab na przekroju. Po prawej "pełne nadzienie", po lewej póki co doszliśmy tylko do chilli :) |
na kanapkach z musztardą i cebula czerwoną... Mniam! |
Często piekę schab jako wędlinę domową, muszę sobie ściągnąć pomysł i spróbować z żurawiną...
OdpowiedzUsuńDo schabu wkładam nie tylko żurawinę, ale też śliwki, figi, morele. Fajny "smaczek" dają suszone daktyle :)
UsuńSchabik wygląda smakowicie! MNIAM!!!
OdpowiedzUsuńA Ty zostałaś wyróżniona:
http://oczekujac.blogspot.com/2012/10/wyroznienie-dla-naszego-bloga.html
Dziękuję za wyróżnienie, ale przede wszystkim za Twoje miłe słowa o Notatniku Kuchennym :)
UsuńBosko wygląda ten schabik :) Jak wyjechałem na studia to babcia piekła mi schab do kanapek jako wałówkę :) Po pewnym czasie nie mogłem już na niego patrzeć ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak czasem mam :) Ostatnio ciągle piekłam karkówkę i na nią już patrzeć nie mogę, stąd schab w tym tygodniu.
UsuńWygląda nieziemsko ten schab, z chęcią bym takiego zjadła ;)
OdpowiedzUsuńTo zapraszam do wypróbowania przepisu :)
Usuńmmm uwielbiam pieczony schab... ta skóka z przyprawami musi smakować nieziemsko ;)
OdpowiedzUsuń