Ostatnimi czasy złapała mnie "chętka" na wszelkiego rodzaju zapiekanki. W zeszłym tygodniu w Notatniku Kuchennym pojawił się przepis na pieczarki z cebulą pod mozzarellą, a dzisiaj przyszedł czas na zapiekankę mięsną, inspirowaną przepisem na lazanię.
- posiłek: obiad
- gatunek: zapiekanka
- mięso: tak
- ilość porcji: 2 (4 kokilki o średnicy 11 cm i wysokości 5 cm)
- kalorie w całości: ok. 2100 kcal
- czas przygotowania: 20 min.
- czas pieczenia: 20 min.
SKŁADNIKI
- łopatka wieprzowa mielona 400 g
- cebula 100 g
- koncentrat pomidorowy 80 g
- sól, pieprz, suszona bazylia, suszone oregano
- sos śmietanowy do zapiekania (1/3 porcji z TEGO przepisu)
- makaron gruby 80 g (suchego makaronu)
- ser żółty 100 g
- świeża bazylia i oregano
PRZYGOTOWANIE
- Makron ugotować zgodnie z przepisem na opakowaniu.
- Sos śmietanowy przygotować zgodnie z przepisem STĄD.
- Cebulę drobno posiekać.
- Ser żółty pokroić na plasterki.
- Świeże zioła posiekać.
- Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju.
- Wrzucić na patelnię mięso mielone i przesmażyć je.
- Dorzucić do mięsa pokrojoną cebulę i dusić do zeszklenia.
- Do mięsa z cebulą dodać koncentrat pomidorowy i dobrze wymieszać.
- Całość posolić, popieprzyć, dodać bazylię i oregano; dobrze wymieszać.
- Do kokilek nałożyć ugotowany makaron.
- Na makaron nałożyć masę mięsną.
- Mięso zalać sosem śmietanowym.
- Sos posypać posiekanymi świeżymi ziołami.
- Na wierzchu ułożyć plasterki sera.
- Kokilki umieścić w zimnym prodiżu.
- Włączyć prodiż do prądu i piec zapiekanki przez 20 minut.
- Wyjąć naczynka z zapiekanką z prodiża i podawać od razu na stół.
POMOCNICZE INFORMACJE
- Zamiast sera żółtego można użyć np. mozzarelli.
- Do zapiekanki pasują tez inne zioła: tymianek, czosnek, majeranek itp.
- Można zrobić zapiekankę w 1 dużym naczyniu, zamiast w 4 kokilkach.
- Jeśli kokilki wstawiane są do rozgrzanego prodiża, to czas zapiekania skraca się do 10 minut.
ciekawe danie ;d
OdpowiedzUsuńZapraszam więc do wypróbowania :)
Usuńuwielbiam takie zapiekankowe szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapiekanki mogłabym je pożerać miseczkami:)
OdpowiedzUsuń