Wczorajszy dzień spędziłam na zakupach w całej Warszawie. Wszędzie mnie było pełno :) Z moich Bielan skoczyłam na Żoliborz załatwić jedną sprawę, potem w Śródmieściu wpadłam do sklepu i na Pradze Północ też się zakręciłam. Poszperałam w Universamie Grochów i wylądowałam na Gocławiu u Rodziców na obiedzie.
Skoro był czwartek, a ja byłam u Rodziców, to nie mogło się obyć bez króliczych zakupów w sklepie z ekologiczną żywnością. Czwartek bowiem to dzień dostawy królika w tym sklepie. Niestety, tuszek nie było (a taką miałam ochotę na rosół z królika!), ale były polędwiczki! Cena - bez komentarza, sama przed sobą się nie przyznaję ile zapłaciłam za te 500 g :( Ale coś za coś - królik z pewnego, ekologicznego źródła, szczęśliwie żyjący, a więc jego mięso jest najwyższej jakości.
Jako że TeŻet absolutnie odmawia nawet spróbowania królika, to całe te pół kilograma mięsa jest tylko dla mnie. Podzieliłam więc polędwiczki na 5 części, po 100 g każda (porcja akurat na jeden obiad dla 1 osoby) i 4 części zamroziłam "na zaś". Z tej przyczyny w Notatniku Kuchennym pojawi się niedługo 5 przepisów na polędwiczki królicze (pierwszy już dzisiaj), a każdy z nich będzie podany w proporcjach na 1 osobę.
Zaczynamy od tej piątej części, która zamarynowałam od razu w owocach.
* POLĘDWICZKA KRÓLIKA W OWOCACH *
INFO
- posiłek: obiad
- gatunek: duszone mięso
- mięso: tak
- ilość porcji: 1
- kalorie w całości: ok. 350 kcal + ryż
- czas przygotowania: 10 min. + minimum 12 godz. marynowania mięsa
- czas duszenia: 30 - 35 min.
SKŁADNIKI
- polędwiczka z królika 100 g
- śliwki 2 szt. duże (100 g)
- brzoskwinia 1 szt. (100 g)
- ocet jabłkowy 2 łyżeczki
- mięta i melisa świeże pół garści (w sumie obu ziół)
- lawenda suszona 2 łyżeczki
- pieprz kolorowy w ziarnach 1 łyżeczka
- sól 2 szczypty
- marynata
- cebula 1 szt. (100 g)
- marchewka 1 szt. (60 g)
- wódka waniliowa TAKA 5 ml
- olej 5 g
- ocet jabłkowy 1 łyżeczka
- lawenda suszona 1 łyżeczka
- sól 1 szczypta
- cukier 1 szczypta
PRZYGOTOWANIE
- W moździerzu utłuc pieprz kolorowy. Posiekać świeża zioła - miętę i melisę.
- Mięso umyć i obsuszyć.
- Natrzeć polędwiczkę szczyptą soli, połową zmiażdżonego pieprzu, połową posiekanych ziół i łyżeczką lawendy.
- Skropić mięso 1 łyżeczką octu jabłkowego.
- Śliwki i brzoskwinię wypestkować oraz drobno posiekać.
- Posypać owoce szczyptą soli, pozostałą połową zmiażdżonego pieprzu i posiekanych ziół oraz łyżeczką lawendy. Skropić owoce łyżeczką octu.
- Natrzeć doprawionymi owocami polędwiczkę.
- Wstawić mięso z marynatą do lodówki na minimum 12 godzin.
- Cebulę pokroić w piórka a marchewkę w średnią kostkę.
- W woku rozgrzać silnie olej.
- Polędwiczkę oczyścić w miarę możliwości ze składników marynaty i szybko obsmażyć z każdej strony. Przełożyć ją z powrotem do marynaty.
- Zmniejszyć ogień pod wokiem i wrzucić na pozostały olej cebulę. Posolić ją, dodać cukier i wlać łyżeczkę octu jabłkowego.
- Cebulę delikatnie skarmelizować. Trwa to 10 - 15 minut.
- Do skarmelizowanej cebuli dodać pokrojoną w kostkę marchewkę oraz suszoną lawendę, wymieszać i chwilę podsmażać.
- Do garnka przełożyć wcześniej obsmażone mięso, kładąc je na mieszankę cebuli z marchewką.
- Zwiększyć ogień pod wokiem i polać mięso wódką waniliową.
- Po odparowaniu wódki wyłożyć marynatę na mięso i dolać wodę, tak aby płyn sięgał połowy wysokości polędwiczki.
- Wok przykryć, zmniejszyć ogień i dusić około 20 minut.
- Po tym czasie zdjąć pokrywkę i odparować nadmiar płynu.
- Podawać z ryżem.
* SMACZNEGO *
rzut oka na królika |
- Zamiast polędwiczki z królika można użyć innego, chudego mięsa: pierś z kurczaka lub indyka, wołowina chuda itp. Jeśli przygotowujemy w ten sposób mięso z kością, czas duszenia należy wydłużyć.
- Moja polędwiczka marynowała się 24 godziny, ale 12 godzin powinno wystarczyć.
- 1 łyżeczka pieprzu w marynacie dała bardzo ostry smak daniu. Jeśli ktoś ma "delikatne podniebienie" należy zmniejszyć ilość pieprzu.
- Do marynaty wybrałam śliwki i brzoskwinie, bo miałam je w domu. Można dodać inne owoce: jabłka, gruszki, nektarynki, morele, mirabelki... Warto jednak, aby były słodkie, bowiem jeśli będą kwaskowate, to trzeba będzie doprawić potrawę cukrem.
- Długość duszenia zależy od rodzaju mięsa (pkt. 1 pomocniczych informacji) oraz jego wielkości. Podany czas (20 min.) dotyczy dużej króliczej polędwiczki.
- Ja lubię używać do takich potraw żeliwnego woka, ale można użyć dowolnego garnka lub głębszej patelni.
- Lawenda może być świeża, a mięta i melisa suszone, w zależności co mamy pod ręką ;) Trzeba tylko zmienić wtedy ilość ziół, bo suszonych ziół dodaje się mniej niż świeżych.
- Przy braku wódki waniliowej można ją pominąć lub użyć zwykłej wódki i dorzucić trochę ziaren wanilii.
- Inne przepisy na królika można znaleźć TUTAJ (Biały Królik), TU (Królik w śmietanie z cytryną i koperkiem), TUTAJ (Królik "po włosku"), TU (Grillowany królik na dziko z sałatą na ciepło).
Przepis dodany do akcji:
Ciekawy przepis, bardzo owocowy, z chęcią bym spróbował, zwłaszcza że nigdy nie miałem okazji jeść królika :)
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować królika, bardzo delikatne mięso
UsuńKrólika nigdy nie jadłam, ale oczywiście chętnie bym spróbowała. Kiedyś na pewno kupię. Twój wygląda smakowicie ;)
OdpowiedzUsuń