3 miesiące temu (jak ten czas leci...) pojawiły się w Notatniku Kuchennym placuszki ryżowe. Dziś na obiad placuszki także wegetariańskie, ale z soczewicy. Zależało mi na szybkim zrobieniu obiadu, więc podałam placuszki z ajwarem (bez papryki), który zrobiłam i zawekowałam prawie miesiąc temu.
* PLACUSZKI Z SOCZEWICY *
INFO
- posiłek: obiad
- gatunek: placki
- mięso: nie
- ilość porcji: 2 (małe)
- kalorie w całości: ok. 740 kcal (+ sos)
- czas przygotowania: 10 min.
- czas gotowania soczewicy: 10 min. (czerwona) 40 min. (zielona)
- czas smażenia: 5 min.
SKŁADNIKI
- soczewica czerwona rozgotowana w rosole 200 g
- cebula 0,5 szt. (100 g)
- jajko 1 szt.
- bułka tarta 25 g + do obtoczenia
- sól, papryka ostra, olej
PRZYGOTOWANIE
- Soczewicę czerwoną ugotować w rosole trochę dłużej niż zazwyczaj, aby ją lekko rozgotować.
- Pokroić drobno cebulę. Zeszklić na oleju.
- Ugotowaną soczewicę i zeszkloną cebulę połączyć razem w misce.
- Posolić, dodać papryki, dodać jajko i dobrze wymieszać.
- Dodać bułkę tartą i dobrze wymieszać tak, aby otrzymać zwartą masę.
- Formować placuszki i obtaczać je w bułce tartej.
- Silnie rozgrzać olej na patelni. Kłaść na olej placuszki i smażyć na dużym ogniu do zezłocenia z obu stron.
- Podawać gorące z dowolnym sosem. U nas dzisiaj ajwar.
* SMACZNEGO *
placuszki na pierwszym planie, na drugim ajwar |
POMOCNICZE INFORMACJE
- Jeśli jajko jest duże i masa jest zbyt lepka można dodać więcej bułki tartej.
- Zamiast rosołu do gotowania soczewicy można użyć kostek bulionowych albo ugotować ją w wodzie z przyprawami (na przykład TAK).
- Należy uważać z solą, jeśli używamy kostek bulionowych kupnych. Są zazwyczaj dość słone.
- Smażymy na złoty kolor z jednej strony, a następnie z drugiej. Przekręcamy tylko raz, bo łatwo jest placuszki pokruszyć.
- Jeśli całą masę od razu wyłożyć na patelnię, otrzymamy prostą zapiekankę z soczewicy.
- Dowolny sos to może być:
- ketchup,
- zielone "Maziu Maziu",
- domowy sos pomidorowy, jak do pizzy (TAKI lub TAKI)
- poduszka szpinakowa (tutaj przygotowanej do kurczaka).
....aż się głodna zrobiłam patrząc na Twoje zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńLubie tego typu placki :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie twoj blog, taka grafika dobrze mi robi na psychike :) Slicznie tu u ciebie, pozdrawiam :)
Pycha. Uwielbiam placki
OdpowiedzUsuń@BasiaP, Małgosia, Iza: zaprosiłabym Was na placki, ale niestety już zjedliśmy. Zapraszam w przyszłym tygodniu ;)
OdpowiedzUsuń@Małgosia: dziękuję:) Za grafikę u mnie odpowiada moja Siostra Hafija. U niej na blogu znajdziesz fajne tła. http://hafija-background.blogspot.com/
Zawsze masz takie dania, których jeszcze nie jadłam :) Muszę coś kiedyś od Ciebie wypróbować :) Lubię przyswajać nowe smaki :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudne placuszki. Chętnie spróbuję :D
OdpowiedzUsuńBoskie, boskie, boskie! I zrobię sobie jutro na obiadek:)
OdpowiedzUsuń(a można soczewicę zmiksować?)
@Agata Adelajda: Agato, można zmiksować soczewicę, ale jak się ją trochę rozgotuje, to sama się rozpada podczas mieszania jej z resztą składników.
OdpowiedzUsuńRacja - pogotowałam dłużej, dodałam co trzeba i wyszły mi trzy wielgachne kotlety. Dwa zjadłam dzisiaj na obiad, a dwa mam na jutro jak pojedziemy do mamy. Niestety moich mięsożerców nie da się przekonać do soi/soczewicy/cieciorki.
OdpowiedzUsuńZapisałam sobie Twój przepis do zeszyciku z ulubionymi przepisami:)
Pozdrawiam serdecznie i idę zawiązać sadełko po obiadku:)
* oj, coś źle policzyłam - wyszły cztery, nie trzy;D
OdpowiedzUsuńFajne kotleciki, u mnie bardzo rzadko gości w kuchni soczewica, może najwyższy czas to zmienić.
OdpowiedzUsuń