Czy wiecie, co to jest?
TeŻet i ja uwielbiamy pierogi. Tylko ich przygotowanie to cały dzień roboty :( Niekończące się lepienie... Odkryciem zeszłego wieku było w moim domu rodzinnym przyrząd do ich lepienia, o taki:
A odkryciem na miarę XXI wieku w naszej własnej kuchni jest ten tajemniczy przyrząd na początku dzisiejszego wpisu, czyli
pierogownica / pierożnica :)
Podobna jest do pielmiennicy, którą chwaliłam przy okazji wpisu z przepisem na ciasto na pielmieni (TUTAJ). Zasada działania obu "ustrojstw" jest taka sama. Rozwałkowany płat ciasta kładziemy na pierogownicy, nakładamy farsz w miejsca "dziurek", przykrywamy drugim rozwałkowanym płatem ciasta, wałkujemy, aby pierogi się zlepiły, przekręcamy pierogownicę do góry nogami i voila:
Pierogi, jak marzenie, a jaka oszczędność czasu!
Po przepisy na różne pierogi i pielmieni zapraszam do Notatnika Kuchennego, wystarczy kliknąć poniższe linki:
- ciasto na pierogi
- pierogi ruskie
- pierogi z mięsnym farszem "po indyjsku"
- pierogi z kapustą i grzybami
- ciasto na pielmieni
- pielmieni sybirskie
- kołdunki wołowo-pieczarkowe
I jeszcze ciekawostka na koniec:
W zeszłym tygodniu, w czwartek w TVN zostały wyemitowane "Kuchenne rewolucje", w którym to programie P. Magda Gessler wprowadzała zmiany w restauracji gruzińskiej. W niedzielę przeglądałam statystyki Notatnika Kuchennego i oto, co zobaczyłam:
statystyki z ostatniego tygodnia (26.11-02.12.2012) |
statystyki z ostatniego miesiąca (02.11-02.12.2012) |
Nagle przepis na gruzińskie chaczapuri wskoczył na 4 miejsce w popularności wpisów w zeszłym tygodniu i wszystkie wejścia na ten post w ostatnim miesiącu miały miejsce właśnie w poprzednim tygodniu :D Obstawiam, że dokładniej, to wejścia miały miejsce od czwartku ;)
ps. Wysokie miejsce jajka w koszulce zawdzięczam z kolei programowi MasterChef, o czym pisałam TUTAJ :)
Kilka razy widziałam już ten przyrząd, ale ciągle zastanawiałam się czy faktycznie działa... a teraz jak zobaczę po prostu kupię i będę lepić pierogi na potęgę :-D
OdpowiedzUsuńdziała :) tylko radzę kupić jak największy (co by więcej pierogów za jednym zamachem zrobić) i jak najcięższy (bo łatwiej się wałkuje), koniecznie metalowy, a nie plastikowy. A potem już można cieszyć się smakiem pierogów w kilka minut :)
UsuńPierwsze widzę taką pierożnicę, ale to bardzo fajna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńGdzie mozna kupic taka pierogownice?
OdpowiedzUsuńja swoją kupiłam na allegro :)
Usuń